wtorek, 12 kwietnia 2016

Koniec i początek razem wzięte ....

To wszystko stało się tak nagle ...ale nie bez przyczyny .Było ich sporo.Ale według mnie wtedy  można było próbować sklejać coś jeszcze .Było by trudno i nie wiadomo czy by się udało .Pół roku temu prosiłam Karolę ...usłyszałam prostą odpowiedz - ja już nie potrafię z Tobą być! .Nikt z Was nie wie jak bolało  :( . Potem przychodziły straszne myśli przeplatane bólem i płaczem.Umarłam. Gdzie wtedy była ta która mnie kochała ...zwyczajnie uganiała się za swoim nowym szczęściem .Minęło sporo czasu .Dwa wiadra zimnej wody spadły mi na głowę .Na szczęście ocknęłam się i wstałam.Wtedy już nie czułam bólu . Wracałam do żywych.               Znalazłam anioła.      Wtedy zjawiła się Karo ze swoimi uczuciami ...ale to nie jest już uczucie miłości ,bo już dawno wygasło ,to zazdrość się w niej obudziła.  Nie widziałam jej pół roku .Nie zapytała co u mnie.  Rzuciła mnie jak śmiecia ...myślała ,że nadal tam leże ,ale nie nie Kurwa !!! Ja wstałam ,podniosłam się sama .Wtedy już wygasło we mnie to co do niej pięknego czułam ,to co było wielką miłością zagasiła wiadrem brudnej wody . Nie powiodło sie z mocherem ,z monią też nie wyszło ,to może by wrócić do Ewki . No Kurwa !!! Gdy sie kogoś kocha to sie go nie zostawia.   Czasu nie cofnę i już wcale nie chcę !  Poznałam wspaniałą dziewczynę o wielkim sercu i tak w dwóch na razie słowach zacznę nowy rozdział ..kończąc raz na zawsze stary!