wtorek, 19 czerwca 2012

Wyjazd :(

Nadszedł dzień mojego wyjazdu do pracy, Nic dodać nic ująć !
Jednym słowem znów się pakuję i wyjeżdżam na trzy miesiące.

środa, 13 czerwca 2012

3 lata

Trzy lata minęły od pierwszego naszego spotkania i to jest piękne,że wszystko między nami nadal świetnie się układa.Cieszy mnie bardzo ostatnio spędzony czas razem ze względu na to,że obie jesteśmy ,,bezrobotne'' i z pozoru na złą sytuację ona bardzo mi odpowiada.Możemy razem spędzać czas w dosłownym tego slowa znaczeniu 24/24.Karolinkę kocham ponad wszystko na świecie i jestem bardzo szczęśliwa.Dziś rano do śniadania dostałam śliczny prezent w postaci portwela,bo od dawna Karola nie mogła mnie namówić na zmianę starego i sprawę szybko załatwiła.Portwel jest naprawdę super.(dziękuję Kochanie).Z tej okazji jedziemy do Wrocławia do restauracji,gdzie jadłyśmy nasz pierwszy wspólny obiad.Wtedy Karola zamówiła jej ulubione pierogi ruskie,a ja chciałam być miła i też zamówiłam to samo. Pamiętam,że było miło i trochę wtedy się stresowałam.
A może nie był to stres lecz dziwne dla mnie do wytłumaczenia uczucie.Pamiętam,że było cudownie.
Tak w życiu codziennym, jeśli chodzi o wszelkie preferencje jesteśmy dwoma przeciwieństwami w wielu kwestiach,ale zawsze potrafimy się dogadać prawie bez słów.Lubimy na przykład co innego jeść,ale zwykle jemy razem to samo.W domu też na co dzień dzielimy się obowiązkami jakoś tak bez większego problemu.Ja na przykład lubię gotować więc Karola jak już wchodzi do kuchni,to tylko po to by mi poprzeszkadzać.Ale ja to bardzo lubię.Ona za to lubi prasować.I tak wygląda mniej więcej nasze życie.Mamy też dużo wspólnych ulubionych zajęć i zainteresowań,A jak nie ,to zarażamy się nimi,jak na przykład ja namówiłam Karolę na grę w bilard i już nie źle jej idzie,a ona mnie nmówiła na jazdę konno i też daję radę.Obie lubimy samochody ,choć marki aut już nie i tak to z nami jest.Mogła bym pisać przecież tak bez końca,ale stało by się to nudne i zajeło by mi wiele czasu ,a ja muszę się szykować do wyjścia na obiad.Zmykam więc ...